Lubin,

wtorek, 8 lipca 2008

Czwórmiasto jak ze snów


Zagłębie miedziowe zmieni się w aglomerację. Jej spoiwem ma być szybka kolej Legnica-Głogów.
Na razie półmilionowe "czwórmiasto" rozpościerające się od Legnicy po Głogów istnieje tylko w snach planistów. Takich jak Adam Fularz, warszawski specjalista od ekonomii transportu i urbanizacji.Według niego zagłębie miedziowe jest jednym z niewielu skupisk ludności w zachodniej Polsce, które mają realną szansę przemienić się w aglomerację (ściślej: konurbację - bo wchodzące w jej skład ośrodki będą miały podobny potencjał).


Trudno przecenić korzyści takiej współpracy: w aglomeracjach następuje gwałtowne przyspieszenie rozwoju inwestycyjnego, skokowo poprawia się oferta kulturalna, edukacyjna i handlowa, a mieszkańcom po prostu żyje się wygodniej.


- Wszystko zależy od władz regionu i od koncernu KGHM, który na początek musiałby zdecydować o wyremontowaniu infrastruktury kolejowej - mówi Adam Fularz. - Wtedy będzie można uruchomić szybką kolej między Legnicą, Lubinem, Polkowicami i Głogowem. To warunek podstawowy, bo bez sprawnych połączeń komunikacyjnych aglomeracja się nie wykształci.

- Jesteśmy zainteresowani obsługą linii pasażerskich w zagłębiu miedziowym - deklaruje Ryszard Jaśkowski, wiceprezes KGHM-owskiej spółki Pol-Miedź-Trans. - Od dwóch lat staramy się o licencję na takie przewozy. Wzorcem mogłaby być linia w Trójmieście, dzięki której mieszkańcy wygodnie przemieszczają się między Gdańskiem, Gdynią i Sopotem.


O szybkiej kolei spinającej zagłębie miedziowe myślą też samorządowcy z dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego, lubińskiego starostwa, Głogowa i Polkowic. Właśnie wyłonili firmę, która przygotuje koncepcję wspólnej kolei, zaproponuje rozkłady jazdy, policzy koszty. Problem to np. nieistniejący odcinek między Polkowicami a Głogowem oraz brak stacji kolejowej w Polkowicach.Wszystko dzieje się w chwili, kiedy rząd zmienia projekt ustawy o metropoliach.
Gdyby sąsiednie gminy potrafiły się dogadać i wykazać, że teren przyszłej aglomeracji zamieszkuje pół miliona osób, roztaczana między innymi przez Adama Fularza wizja "czwórmiasta" miałaby szansę powodzenia, ale w ramach wyznaczonych przez ustawę.- Aglomeracja złożona z miast zagłębia miedziowego to twór naturalny - uważa starosta Małgorzata Drygas-Majka z Lubina. - Jeśli ustawa da nam taką możliwość, na pewno będziemy się o to starać.Na integracji regionu zależy też burmistrzowi Polkowic Wiesławowi Wabikowi. Symboliczną wymowę mają organizowane przez niego za kilka dni I Mistrzostwa w Pływaniu Gospodarzy Miast Zagłębia Miedziowego. Władze Polkowic wspierają też finansowo szpitale w Głogowie i Lubinie, bo tam leczą się mieszkańcy tej gminy. Dlatego podoba się tu pomysł z "czwórmiastem".


Do wiązania się w aglomeracje zachęca prof. Leon Kieres, prawnik i samorządowiec.- Działania wspólne są bardziej racjonalne, a ich efekty ułatwiają ludziom życie - uważa profesor. - To nie zawsze jest łatwe: trzeba wyzbyć się lokalnych separatyzmów, zrezygnować z wielkomiejskich ambicji. Ale przecież dobro publiczne to nie tylko moje dobro.

Piotr Kanikowski - POLSKA Gazeta Wrocławska, 8.07.2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz